konie

Gość

wlasnie nie wiem dlaczego takie nerwowe ... jakies te wypowiedzi wszystkie takie zaczepne ... ale moze to tylko moje subiektywne odczucie...

... · Gość

nerwowe nie , tylko prawdziwe...

Gość

zimno to opustoszał, stałych bywalców coraz mniej, bo z nieprzyjazdnych miejsc się ucieka

Gość

Padł kolejny koń. Nie ośrodkowy, podczs jazdy w terenie, na zawał serca.To koń Andzi.

Gość

Nie Andzi a Krzysia, bo o Grandzie mowa.
Ale tragedia straszna dla nich oboje. Dzisiaj pierwszy raz widziałam Krzysia płaczącego. Kochał tego konia jak własne dziecko...
Najszczersze wyrazy współczucia...

15zhdj · Gość

{*}kochany koniś ostatnio przytulaliśmy Go na Mosirze:'(

Madduuuuu · Gość

Wyrazy współczucia... Strasznie lubiłam tego konia, miałam okazję poznać go już parę lat temu, był cudowny!

Gość

to nie byl zawal,tylko ten kon byl chory i oslabiony , nie przemyslany wysilek . o slabego konia nalezy lepiej dbac. ludzie zastanowcie sie ,zdrowy kon przygotowany do wysilku nie pada ot tak sobie na zawal .przykre to i smutne ,ale trzeba ponosic konsekwencje .... bezmyslnosci

Gość

I tu się nie zgodzę z powyższym tekstem- niestety zdarza się, że "zdrowy" koń pada. tj mozemy nawet nie wiedzieć, że cos naszemu koniowi dolega, bo ma np wrodzoną wadę serca, która do tej pory się nie ujawniła i wszystko było ok przez ileś lat gdy koń sobie szalał beztrosko apotem przyszedł jakis "kryzys", organizm był czymś osłabony, zmęczony czy po prostu wada spowodowała dalsze zmiany w układzie krwionośnym ( i nie tylko) konia, choć nie bylo tego widac "z zewnatrz"........ Wystarczy wtedy wiekszy wysiłek, np galop w terenie by wystapił np zawał serca..............
Podobnie zakończyła życie kobyłka znajomytch- dośc młoda, wychowana na pastwiskach, w górach, bezstresowo i zawsze cieszyla sie dobrym zdrowiem. Pojechali w teren. Niedługi galop pod górke, potem stęp i nagle koń się zachwiał, wywrócił i już w zasadzie było "po wszystkim"
Inny przykład:parę dni temu padł na zawodach ogólnopolskich koń- także zawał............. wieczorem wszystko było ok, rano znaleziono konia martwego.
Nie nalezy rzucac oskarżeń jesli nie jest sie "do końca w temacie"

Gość

A skąd Ty gościu wiesz tak wiele o tym koniu, co?
Ja wiem, że to był zawał i mam te wiadomości z pierwszej ręki, a nie wysnute z jakiejś historii czy plotki.
Koń był chory - to prawda, ale dopuszczony "do ruchu", pod stałą opieką weterynaryjną.
Tylko ktoś głupi albo podły może zarzucić Krzysiowi, że o Granda nie dbał.
Myślę, że gdyby inni ludzie tak dbali o swoje wierzchowce koński świat byłby znacznie weselszy.
Więc jeśli nie wiesz na pewno, nie pisz bzdur, bo ranisz tylko niepotrzebnie tych, którzy znali i kochali Granda i wkurzasz tych z nas, którzy znają i szanują Krzysia!

Ola

zmiencie sobie godziny na forum bo pisze to jak jest 20:02 a wyswietli sie ze 21:02

Gość

Kolejny bezsens Oli jak wiele na tym forum , mowa o utracie konia a Ona pisze o godzinie ,śmiechu warte. Zabrońcie jej pisać.

dd · Gość

po tych wypowiedziach to chyba powinno sie zabronic wiekszosci pisac. po co wogole roztrzasac temat tego konia jak chcecie to sobie porozmawiajcie na osobnosci widzac ze i tak kazdy ma inne informacje (ja tez), a nie poruszajcie tego na forum, ludzie troszke kultury. Andzi i Krzysiowi napewno nie jest latwo ze stracili konia wiec po co jeszcze to poruszac i na dodatek (co juz jest wyjatkowym nietaktem i bezczelnoscia) wysnuwac jakies hipotezy co do zaniedbania czy zlego postepowania z koniem, zajmijcie sie swoimi sprawami albo sprawami osrodka skoro taki jest temat dzialu a skoncze ta zenade!!! padl kon i jest nam bardzo przykro z tego powodu... miejcie troche kultury i nie szukajcie we wszystkim spisku czy afery!!!

Ola

napisałam to zeby odejsc troche od tematu
Bez sensu sie wyklucac
Gdyby pan Krzysiu chciał wszystko wszystkim mowic to pewnie by sie tu jakos wypowiedział.
A snucie własnych teorii jest bez sensu

Andzia · Gość

Słuchajcie. Grando był koniem który urodził sie na moich oczach, i na moich oczach też padł, więc nie jest mi łatwo. Więc żeby nie było niepotrzebnych komentarzy:
1. Przyczyną zawału serca był stres spowodowany potknięciem sie konia w galopie
2.Nieżycze sobie już więcej komentarzy na temat tej tragedii.
3. A jeśli chodzi o opieke nad tym koniem to nie wiem czy jest ktos kto włozył w to więcej serca niz ja i Krzysztof

Uważam poza tym że teraz jest mu lepiej a piękniejszej smierci nie mógł sobie wymarzyć; oddał serce za uratownia sobie życia gdy był jeszcze młody.

Jeszcze raz was prosze nie komenujcie tego więcej.
A za dbre słowa szczerze dziekuje w imieniu swoim i Krzysia.