|
konie wszystko o koniach nie tylko w KJ Zbrosławice
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 16 Kwi 2009 Temat postu: Problem z młodym koniem |
|
|
Witam
Bardzo prosze o porade. Otóż od paru miesięcy zajmuję się młodym ogierkiem(pare dni temu skończył 2 latka). Mam do dyspozycji lonżownik, halę, trawiasty padok. Pracowałam z nim na lonżowniku bez lonży. Chodził fantastycznie. Przejścia stęp-> kłus-> troche galopu->kłus-> stęp. Wszystko bez problemu, był bardzo grzeczny. Muszę jeszcze dodac że chętnie szedł do przodu. Pewnego dnie gdy lonżownik był zajęty postanowiłam spróbować zajęć z lonżą na ogłowiu, na hali. Ogierek i tym razem chodził bardzo poprawnie. Dzień w dzień maluch chodził później na lonżowniku - tym razem też wszystko super. Dwa dni temu znw wzięłąm go na hale na lonże. I tu pojawił się już problem. W połowie pracy ogierek nagle zaczął niechętnie iść do przodu, obracał się zadem na zewnątrz w popzycji "na baczność". Starając się to naprawić i temu zapobiec spokojnie sprowadzałam go dalej na koło w tym samym kierunku po czym gdy widziałam sygnały że zaraz się zatrzyma pospieszałam go lekko. Niestety nie było na to rady. Co pół okrążenia się buntował. Kiedy udało mu się przejść całe koło kłusem zakończyłam lekcję i stępowałam z nim w ręku. Wydawało mi sie że to może jednorazowy wybryk bo normalnie koń jest bardzo grzeczny i nie podważa autorytetu człowieka. Dodam jeszcze że obserwując jego zachowanie na codzień bardzo mi ufa (podąża za mną, nie wyprzedza idąc w ręku, przychodzi na zawołanie, przechodzi bez zawachania wszystko co ja przejdę np. drągi, daje sie wszędzie głaskać, jest zadowolony i kontaktowo nastawiony do ludzi). Przyszłam do niego następnego dnia. Zdecydowałam ze dla jego rozluźnienia pójdziemy na lonżownik. Zaczęło się barzdo dobrze, konik chodził super. Ale z biegiem czasu było coraz gorzej. Był nichętny do pójścia do przodu, obracał się znów w pozycję "na baczność", kopał w moją stronę. W momentach kiedy zaczęło się od niego wymagać przejścia np. do kłusa (kiedy wcześniej było to bezproblemowe) w tym dniu po prostu mnie atakował. W typowy dla ogiera sposób: szarżował na mnie.
Tak więc bardzo proszę o pomoc. Zdaję sobie sprawę ze jest to młody ogier który dorasta i hormony zaczynają buzować. Wiem też że tym zachowaniem próbował podważyć mój autorytet. Przy lonzowaniu zawsze zwracam uwagę zeby nie wycodzić przed konia (to by tłumaczyło zatrzymywanie się i obracanie w moją stronę). Sposobu prowadzenia lekcji nie zmieniał. Proszę pomóżcie zauważyć we mnie to co robię źle i czym prowokuję takie zachowanie. I jak mogę to poprawic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|